czwartek, 2 września 2010

Cukinia na sto sposobów

W tym roku u mnie na wsi posadzili cukinie. Gdy przyszła pora zbioru plonów okazało się, że owa cukinia rośnie w zastraszającym tempie i trudno nadążyć z jej zbieraniem, nie mówiąc już o zjadaniu :) W pewnym okresie jadaliśmy więc cukinię "na sto sposobów". Śmialiśmy się, że można by było na niej wyżyć. Jak zupa to z cukinii. Zamiast sałatki? Gotowana cukinia w sosie ze śmietany (swoją drogą pyszna! można dodać grzybków i w ogóle palce lizać). "Kotlety" z cukinii, czyli plastry cukinii panierowane w bułce tartej i smażone na patelni. Cukinia poszła też do słoików. Marynowana w occie jak ogórki, a że nadal było jej sporo to zamarynowali ją też z dodatkiem...kurkumy. Dodawana była też do lecza. A ostatnio ciocia zrobiła nam "niespodziankę" w postaci, jak je nazwałam, placków ziemniaczanych z cukinii. Z ziemniakami nie mają nic wspólnego natomiast robi się je identycznie jak placki ziemniaczane, tyle że podstawę stanowi właśnie cukinia. Bardzo mi zasmakowały polane śmietanką, dlatego nie omieszkałam poprosić o dokładkę.
Chcąc wykorzystać leżącą w lodówce cukinię zrobiłam dziś takie placuszki w domu. Do śmietany dodałam przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i wyszedł mi pyszny sos czosnkowy. Niczym ten z Krupówek :)

Na moim blogu zagoszczą dziś jeszcze moje dwie, ostatnio ulubione, roślinki.
Pan Wrzos...

I pani Hortensja...

Wrzosa zakupiłam ostatnio za bardzo małe pieniądze i myślę, że na jednym nie poprzestanę. A hortensja zerwana dziś z pięknie zagospodarowanej przez moją mamę skarpy pod blokiem. Obie rośliny mają w sobie coś urzekającego. A Wy wolicie wrzosy czy hortensje?

Zostało mi trochę farszu na placuszki z cukinii. Poszła fama i usłyszałam od mamy, że jej koleżanka zamawia na jutro do pracy. No to lecę smażyć ;)

3 komentarze:

  1. Cukinia, moja ukochana! Pyszności tu pokazujesz....aż ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nie mogę zdecydować czy wrzos czy hortensja, obie cudne:)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. I wrzos i hortensja zalezy w jakie porze roku.Kiedyś tez robilam cukiniowe placki jak jeszcze je sadzilismy, a teraz opatentowalam zupe-krem z cukini i najchętniej zjadam wlaśnie pod taka postacią...Szkoda,że nie robilas postów z każdą cukiniowa wariacją + wyknani+zdjecie.Myslę,że to byloby coś: Cukinia na 100 sposobów:)Fajnie brzmi.

    OdpowiedzUsuń